Pozwól mi zostać - Tijan [patronat medialny] 📖
Tijan to autorka, po której książki sięgam bez zastanowienia.Wiedziałam, że jej najnowsza książka zapowiada się całkowicie odmiennie i właśnie dlatego byłam jej jeszcze bardziej ciekawa! Jak wypadła?
Zapytała, czy może zostać, a on jej pozwolił.
Tej feralnej nocy, kiedy świat Mackenzie całkowicie runął, dziewczyna miała nocować w obcym domu. Przez przypadek trafiła do pokoju Ryana. Powinna od razu odejść, powinna czuć się zażenowana, powinna przeprosić, ale nie zrobiła żadnej z tych rzeczy. Tej nocy zupełnie obcy chłopak sprawił, że czuła się bezpieczna, a jego pokój stał się dla niej jedynym miejscem, gdzie w końcu mogła uspokoić swoje myśli. To właśnie tej nocy, jej siostra bliźniaczka odebrała sobie życie.
"Pozwól mi zostać" to petarda! Nie ma co ukrywać, przedłużać, będę o tym mówić już na wstępie. To najlepsza książka Tijan, jaką do tej pory czytałam, a czytałam każdy jej tytuł wydane w Polsce. Doskonale rozumiem jej odmienność od pozostałych, jednak ta odmienność zapewniła jej taką ocenę, a nie inną.
Świat Mackenzie zawalił się jednej nocy, gdy znalazła swoją siostrę bliźniaczkę martwą. Znieczulona na otaczający ją świat, dziewczyna straciła chęci do życia. Tej samej nocy na jej drodze pojawił się Ryan, w łóżku którego znalazła ukojenie. Wydawało się, że jest to jedyne miejsce, w którym Mac może się odprężyć i spokojnie zasnąć niedręczona koszmarami.
Mogłoby się wydawać, że "Pozwól mi zostać" to kolejna historia skupiona na wątku miłosnym. To nie jest prawda! Owszem, wątek miłosny odgrywa tu dużą rolę, jednak skupiamy się na wewnętrznych uczuciach i bitwach z myślami naszej bohaterki. Na walce z przeszłością, walce o przyszłość oraz własną osobowość.
Tijan w tej pełnej bólu, nieczułości, obojętności i cierpienia historii pokazuje, jak ze stratą jednego członka rodziny, reszta przestaje się ze sobą dogadywać i zaczyna traktować siebie nawzajem niczym obcych. Strata dziecka, siostry i siostry bliźniaczki boleśnie naznaczyła rodzinę Mackenzie i w dużej mierze ją sparaliżowała.
W tej historii odnalazłam również elementy "typowej" Tijan - znajomy klimat nastolatków, którzy na imprezach podpijają rodzicom alkohol, nie dostają kar, robią praktycznie to, co chcą. To przywodziło mi na myśl "Fallen Crest" i jednocześnie wywoływało poczucie znajomości autorki.
"Pozwól mi zostać" to książka wciągająca i uzależniająca. Gdy już zaczniecie ją czytać, to nie będziecie mogli się od niej oderwać! Tijan zgodnie ze swoim zamysłem sprawi, że będziecie się zastanawiać nad własnym życiem i postępowaniem, nie zapomnicie o tej książce zaraz po jej przeczytaniu. To piękna, ale bolesna opowieść o młodej dziewczynie, która po stracie siostry nie wiedziała kim tak naprawdę jest. A zakończenie? Wbiło mnie w fotel, uderzyło i sprawiło, że zabrakło mi słów.
Dziękuję!
Bardzo chętnie przeczytam! Z pewnością wywoła we mnie dużo emocji, biorąc pod uwagę jej tematykę. ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJejku, ta książka była wspaniała! Dobra, przyznaję - początek mnie nie wkręcił, ale się nie poddałam i bardzo dobrze, bo się zakochałam w tej historii! Piękna, acz pełna bólu i cierpienia, czyli coś zupełnie innego niż to, co zwykle w młodzieżówkach bywa ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Bardzo się cieszę,że ta książka trafiła już również do mojej biblioteczki.:)
OdpowiedzUsuńOKładka jest przeeeeeepiękna, ale Tijan czytałam już Antybrata i po tym gównie już podziękuję za twórczość tej pani.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi czasu :/
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Właśnie jestem w trakcie lektury, więc recenzję czytam nieco przez palce, ale widzę, że Ci się podobała, więc mam nadzieję, że mój entuzjazm utrzyma się do końca powieści:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com