Aż do śmierci - Jennifer L. Armentrout 📖


W ten zimny poniedziałek witam was recenzją wyczekiwanej przeze mnie książki - "Aż do śmierci". Jennifer L. Armentrout to autorka, której dzieła zarówno z kategorii New adult, jak i literatury młodzieżowej pochłonęły mnie. Z tego powodu thriller z wątkiem romantycznym był dla mnie bardzo łakomym kąskiem. Jeśli jesteście ciekawi czy przypadł mi do gustu i spełnił moje oczekiwania :)

Minęła dekada, odkąd Sasha Keeton wyjechała z rodzinnej miejscowości w Wirginii Zachodniej.
Dziesięć lat odkąd uciekła seryjnemu mordercy znanemu jako Pan Młody.
Teraz wraca, by pomóc matce w prowadzeniu rodzinnego pensjonatu i zderza się z przeszłością. Sashy znów ktoś grozi. Agent FBI Cole Landis przyrzeka o nią dbać, choć dziesięć lat temu nie zdołał zapobiec najgorszemu.
Kiedy kolejne kobiety znikają bez śladu, a w miasteczku pojawiają się niepokojące znaki, dziewczyna ocalała po ataku Pana Młodego znów zaczyna się bać. Cole nie wybaczył sobie, że nie pomógł Sashy, gdy została uprowadzona i teraz zamierza jej to wynagrodzić… Zadurzony w pięknej dziewczynie agent pragnie jej coraz mocniej.
Jednak ktoś ich obserwuje. I czeka.
Pierwszy błąd Sashy może okazać się jej ostatnim.

Choć nie sięgam po thrillery zbyt często, to bardzo lubię je czytać. Moja skłonność do paranoi i przejmowania lęków i strachów nie czyni mnie spokojnym czytelnikiem, ale za to bardzo zainteresowanym! Nie zdziwi was więc, że gdy wieczorem zaczęłam czytać "Aż do śmierci", to nie mogłam pójść spać, dopóki nie doczytałam do "bezpiecznego" momentu. Jednak nie przyjmujcie tego jako wskaźnik wysokiego poziomu straszenia przez autorkę, to tylko moja wybujała wyobraźnia bardzo mocno wyolbrzymia wszystko. Ale z perspektywy czasu miło wspominam niemożność oderwania się od książki z powodu pietra :)

Jak przystało na fankę twórczości Armentrout do lektury podeszłam z dużym entuzjazmem. I nie na próżno. Książki może nie czyta się w zawrotnym tempie, ale z przyjemnością. Podział historii na narrację Sashy i wstawki z perspektywy zabójcy tworzą fajną i spójną całość.

Przejdźmy do najważniejszej kwestii. Meritum i głównej zagadki książki - mordercy. Przyznam szczerze, że jak na pierwsze dzieło z tego gatunku, to autorka poradziła sobie znakomicie! Nie tylko zaskoczyła mnie informacją kim jest seryjny morderca, ale na dodatek udało jej się wywieźć mnie w pole z moimi podejrzeniami. Cóż, gdyby moje życie zależało od ówczesnej wiedzy i obstawiania, to teraz byłabym tylko kolejnym imieniem na liście ofiar. Ale wracając do ukrywania tożsamości - Armentrout wykonała kawał naprawdę świetnej roboty i uzyskała zamierzony efekt - dostarczyła rozrywki i zagadki.

Jeden z wątków, który z wiadomych względów mi się podobał, wysuwa się na pierwszy plan momentami. I tak, Cole być może za szybko postanawia odnowić dawną znajomość i tempo rozwijania się relacji bohaterów jest szaleńcze, ale mi to nie przeszkadzało. Tym bardziej, kiedy agent FBI był tak gorącym ciachem. Jego ochronie poddałabym się bez wahania.

Autorka w zgrabny sposób lawiruje między głównymi wątkami nie zapominając o dopracowaniu postaci pobocznych. Mama Sashy, jej najlepsza przyjaciółka i dawny przyjaciel to postacie, które bez przerwy się przewijają między wierszami i akcentują swoją obecność w znaczący sposób. W ciekawy sposób dodają książce wielowymiarowości i głębi.

"Aż do śmierci" to trzymająca w napięciu historia o dorosłej kobiecie, która z powodu szaleństwa drugiego człowieka przeszła piekło. To opowieść o sile miłości, walki o najbliższych i stawianiu razem czoła niebezpieczeństwu. Przy tej książce na pewno nie będziecie się nudzić, a szukanie mordercy będzie spędzać wam sen z powiek.

Dziękuję!

5 komentarzy:

  1. Czytałam, ale szczerze mówiąc, nie byłam aż tak zachwycona lekturą jak Ty ;) Wątku romansowego moim zdaniem było w tej książce za dużo, a co do samego mordercy... No cóż, ja akurat domyśliłam się gdzieś w jednej trzeciej, kto nim był :D Ale może to kwestia tego, że za dużo książek tego typu już przeczytałam, trudno powiedzieć.
    Z podobnej tematyki dużo bardziej spodobało mi się "Martwa jesteś piękna", która też niedawno miała swoją premierę :)
    Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie klimaty, więc dopisuję ten tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale kusi mnie, żeby to kiedyś zmienić :D Jednak na chwilę obecną się na to nie zapowiada, bo po prostu mam zbyt wiele innych książek do przeczytania :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka jest świetna i wątek miłosny pomiędzy głównymi bohaterami jest gorący.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger