Małżeństwo do poniedziałku - Denise Hunter 📖


Słyszałam trochę pogłosek na temat książek Denise Hunter, jakoby były one do siebie bardzo podobne i różniły się tylko szczegółami."Małżeństwo do poniedziałku" stanowiło swoisty test dla autorki w moim wykonaniu - oto jego rezultaty!

Ze względu na zbliżającą się imprezę rocznicową rodziców Abby i Ryan będą udawać zgodne małżeństwo przez jeden, ostatni weekend.

Ryan McKinley usiłował zapomnieć o swojej byłej żonie Abby, a tymczasem kupił dom, o którym ona zawsze marzyła. To był poważny błąd. Mieszkanie samemu w ogromnym, piętrowym budynku przyprawia go o jeszcze większą tęsknotę. Kiedy niespodziewanie dzwonią teściowie w sprawie zbliżającego się przyjęcia z okazji ich trzydziestej piątej rocznicy ślubu w Summer Harbor w stanie Maine, Ryan wierzy, że to sam Bóg daje mu taką szansę.

Abby McKinley tak naprawdę nigdy nie powiedziała rodzinie o rozwodzie. Napięte relacje z ojcem zaowocowały zerwaniem więzi z obojgiem rodziców. Jednak kobieta ulega matce i zgadza się pokonać dzielącą ich odległość, by przyjechać na rocznicową imprezę.

Wtedy pod jej drzwiami zjawia się Ryan, przystojny jak nigdy. Upiera się, że pojedzie do Summer Harbor, z nią czy bez niej, i Abby wie, że nie może mu odmówić. Jej rodzice wciąż nie słyszeli o rozwodzie i on o tym wie. Poza tym Ryan utrzymuje, że chce tylko odwiedzić starego przyjaciela z czasów studiów – kuzyna Abby, Beau, który niedawno stracił ojca.

To tylko jednotygodniowa wycieczka z mężczyzną, który złamał jej serce. Co mogłoby pójść nie tak?
Z tego co mi wiadomo, "Małżeństwo do poniedziałku" to pierwsze dzieło 'drogi' autorki. I przyznam, że wypadło całkiem nieźle. W podróży bohaterowie poznają nie tylko siebie nawzajem, ale i siebie samych. Fragmenty poświęcone podróży i zwiedzaniu nowych miejsc były napisane przyjemnym językiem i nie nudziły podczas czytania.

Gdy poznajemy naszych bohaterów są już parę lat po rozwodzie. Abby jako tako ułożyła swoje życie, Ryan natomiast nie umie odnaleźć się bez ukochanej przy swoim boku. Mężczyzna był przekonany, że jako małżeństwo stawią czoła wszystkim przeciwnościom losu i będą razem aż do śmierci. Niestety nie wszystko ułożyło się po jego myśli. Na szczęście Ryan to zawzięty facet, który łatwo nie odpuści swojej ukochanej i postanawia przy nadarzającej się okazji o nią zawalczyć.

Książkę czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Cieszę się, ponieważ podczas lektury nie odniosłam wrażenia, że skądś już nam tą historię, a na myśl nie przychodziły mi inne tytuły autorki - podsumowując: test zakończony sukcesem!

Początek jest dość statyczny, jednak akcja rozwija się powoli z każdą stroną. Denise Hunter jednak nie serwuje nam szybkiego happy endu, jest to naprawdę dopracowana historia o dojrzałej miłości, która wymaga ciepła, uwagi oraz zaufania. Bohaterowie nie rzucają się na powrót sobie w ramiona, a uczą się kochać siebie na nowo.

"Małżeństwo do poniedziałku" ujęło mnie podejściem do tematu straty, miłości oraz potrzeby posiadania drugiej osoby, lekką narracją i ciekawymi bohaterami. Jeśli szukacie tytułu na odprężenie, który oderwie was na chwilę od rzeczywistości, to ten sprawdzi się idealnie. Retrospekcje pozwolą wam lepiej poznać bohaterów i ich zrozumieć, a prowadzona na bieżąco historia dzielić ich uczucia.
Dziękuję!

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger