[przedpremierowo] Z otchłani - Martyna Senator 📖


Kojarzycie tytuł "Z popiołów"? Śliczna, przyciągająca wzrok okładka, pełna bólu i miłości historia? Na pewno pamiętacie, ciężko zapomnieć. Z pewnością więc ucieszy was wiadomość, że już 15 lutego premiera drugiego tomu serii Martyny Senator zatytułowanego "Z otchłani". To o tym cudeńku będzie dzisiaj mowa :)

Z książkami Czwartej Strony zawsze jest ten sam dylemat - najpierw poruszyć kwestię świetnej fabuły książki czy może przepięknej okładki? Nie ma na to złotego środka. Ale zacznijmy od okładki, na pewno będzie szybciej. Piękne pastelowe barwy, prosty, ale jakże urzekający tytuł, śliczna blond włosa dziewczyna o przeszywającym spojrzeniu. Tak prezentuje się "Z otchłani". Zdecydowanie bardziej podoba mi się właśnie ten tom, niż pierwszy, "Z popiołów". Na dodatek nie tylko ze względu na okładkę!

Martyna Senator stworzyła dla nas niezwykłą i wyjątkową historię. Czym się objawia jej specjalność? Znajomością z Tindera. Dosłownie. Nie przychodzi mi na myśl, żadna książka, a na pewno nie polska, której bohaterowie poznaliby się poprzez portal randkowy taki jak Tinder. I powiem szczerze, że taki pomysł całkowicie przypał mi do gustu! Oryginalne i świetnie rozpoczynające znajomość rozwiązanie! Dodam też, że nasi bohaterowie niejednokrotnie kontaktują się poprzez maile i w ten sposób poznają się bliżej, a to ciekawe wykorzystanie współczesnej technologii.

Wspomniałam głównych bohaterów, czas trochę o nich opowiedzieć. Kaśka nie przypuszczała, że święto zakochanych stanie się dniem, kiedy jej świat rozpadnie się na małe kawałki. A już na pewno nie przypuszczała, że stanie się to za sprawą zdrady jej chłopaka, Adama. Wypadki jednak chodzą po ludziach i niespodziewanie dziewczyna musi odnaleźć się w sytuacji, która spędza jej sen z powiek. Gdy załamanie sięga zenitu, przyjaciółka dziewczyny bez jej wiedzy zakłada konto na Tinderze i umawia Kasię na randkę. Czy przystojny, lekko arogancki i zupełnie niespodziewany mężczyzna może wyciągnąć dziewczynę z dołka i przywrócić na jej twarz uśmiech?

Zacznijmy z grubej rury. "Z otchłani" moim zdaniem jest lepsza od "Z popiołów" ze względu na bardzo ważny czynnik - wywołała we mnie wiele emocji. W recenzji pierwszego tomu serii wspominałam, że jedyną tak naprawdę wadą książki był brak wywołanych uczuć. Na szczęście tak, jak liczyłam, w "Z otchłani" emocji i uczuć jest co nie miara! Przez jedną czwartą książki łzy płynęły mi nieprzerwanie po policzkach, pod sam koniec miałam szeroki uśmiech na twarzy, a na początku motyle w brzuchu z ekscytacji!

Skoro wspomniałam "Z popiołów" to warto wspomnieć, że obie części można czytać niezależnie od siebie. Jeśli wolicie sięgnąć tylko po jeden tytuł, nie stracicie ciągłości. Jedynie, jeśli odpuścicie pierwszą część, to w "Z otchłani" nie do końca zrozumiecie wątek pobocznej pary, Sary i Michała z poprzedniego tomu. Koniec końców jednak to do was należy decyzja, po co sięgniecie.

Ponownie styl Martyny Senator nie pozostawia nic do życzenia. Wyważony, przemyślany, opisowy, ale ze znakomitą ilością dialogów - tak właśnie pisze młoda autorka. Także i tym razem nie zabrakło zwiedzania Krakowa, co jest nieodzownym, ale cudownym elementem tej serii. Tym bardziej jeśli ktoś zna opisywane miejsca, od razu widzi je oczami wyobraźni.

"Z otchłani" to znakomity tytuł z gatunku New Adult, ukazujący przejście z relacji przyjacielskiej, do pełnego zaangażowania w związek. To nie do końca prosta i lekka historia, jednak na pewno z morałem. Serwowane przez los trudne chwile nie zawsze muszą oznaczać problemy nie do rozwiązania. Bohaterowie powieści autorstwa Senator doskonale zdają sobie z tego sprawę, a z powiedzeniem "gdy życie daje ci cytryny, zrób lemoniadę" nie jest im obce. Polecam :)

Dziękuję!

6 komentarzy:

  1. Nie czytałam nic tej autorki, ale chętnie sprawdzę jaką ja miałabym opinię na temat jej twórczości :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcie! :D
    Nie wiem czy skusze się na książki tej autorki, póki co nie ciągnie mnie do tego, bo mam jeszcze sporo książek na swojej półce, które muszę przeczytać i nie mam w tym momencie miejsca na kolejne pozycje. :D Ale może kiedyś się skuszę. ;)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam. Ta część również bardziej przypadła mi do gustu, chociaż niektóre zachowania głównych bohaterów zaczynały mnie nieco męczyć :) Jak w końcu ogarnę swoje życie - a jestem na dobrej drodze, to zabiorę się i za recenzję książki i za nagranie filmu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo tego że można sięgnąć po obojętnie którą część, to i tak zacznę z pewnością od pierwszej. Lecz na tą również mam chrapkę. :)

    exploringwithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka dni temu przeczytałam "Z popiołów", podobała mi się, choć chyba spodziewałam się po niej czegoś więcej, być może rzeczywiście to dlatego, że nie wywołała zbyt wielu uczuć, bo momentami wręcz mnie nudziła. Jednak wiele osób, tak jak Ty mówi, że z "Z otchłani" jest lepsza, więc jestem bardzo ciekawa jak mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest na mojej liście do przeczytania! ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger