Cud na Piątej Alei - Sarah Morgan 📖
Sarah Morgan to autorka światowych bestsellerów z serii Pozdrowienia z Nowego Jorku. W Polsce do tej pory ukazały się trzy tytuły spod tego szyldu: "Bezsenność na Manhattanie", "Zachód słońca w Central Parku" oraz "Cud na Piątej Alei". Od ostatniego tytułu zaczęłam swoją przygodę z twórczością autorki. Oto pierwsze wrażenia.
Eva to nieuleczalna romantyczka mająca w sobie nutę optymistki. Szczęśliwe zakończenia, prawdziwa miłość i udany związek - przez taki pryzmat młoda kobieta patrzy na świat. Pomimo tak pięknego Eva jest samotna. Po śmierci babki nie ma już nikogo bliskiego. Z radością więc przyjmuje 'zlecenie' do wykonania tuż przed Bożym Narodzeniem, świętem, w którym samotność najbardziej doskwiera. Pewna kobieta zleca naszej bohaterce udekorowanie pustego mieszkania. Gdy okazuje się, że mieszkanie wcale nie jest puste, jego właścicielem okazuje się autor kryminałów, których Eva nie znosi, i na dodatek oboje zostają 'uwięzieni' w czterech ścianach przez śnieżycę wydaje się, że już gorzej być nie może.
Po przeczytaniu opisu spodobał mi się pomysł zapoznania bohaterów w taki, a nie inny sposób. Zamknięcie dwóch tak przeciwstawnych charakterów okazało się strzałem w dziesiątkę. Jak mówi powiedzenie - przeciwieństwa się przyciągają. I coś w tym jest. Bowiem Eva i Lucas są niczym woda i ogień, bardziej różni być już nie mogą. Pesymista kontra optymistka, cynik kontra romantyczka. Zdawać by się mogło, że to zupełnie nie trafione połączenie. A w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie!
Sarah Morgan w znakomity sposób kreuje swoich bohaterów. Są oni wyraziści, realistyczni i przepełnieni zwyczajnością. W dobrym tego słowa znaczeniu. Relacja budowana między Eva i Lucasem nie przechodzi nagłej metamorfozy, jest misternie i z wyczuciem rozwijana. Już od pierwszej chwili czuć pewien rodzaj więzi i napięcia. W późniejszym etapie smaczku dodają wspomnienia i bolesna przeszłość.
Podczas lektury byłam bardzo pozytywnie zaskoczona świetnie wykreowaną atmosferą wigilijną. Choć nie tylko nią, bo zaskoczyło mnie przedstawienie samej zimy. Tak realistyczne, że bez problemu się w nim odnajdujemy i lepimy śnieżki. Przyjemna atmosfera i klimat to coś, czego nie brak tej książce.
"Cud na Piątej Alei" to historia o przeciwieństwach, niełatwej miłości i odnajdywaniu szczęścia. Momentami zabawne, inteligentne i ironiczne dialogi umilają lekturę. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Sarah Morgan uważam za naprawdę udane, a "Cud" zapamiętam jako pełną ciepła i miłości opowieść.
Dziękuję!
Uwielbiam tę książkę. Pierwszy raz czytałam coś o tej autorki, ale jestem mega zadowolona.
OdpowiedzUsuń