Słuchaj swojego serca - Kasie West 📖

Gdy w wakacyjnych zapowiedziach dostrzegłam nową książkę Kasie West, od razu wiedziałam, że nie przejdę obok niej obojętnie. Kolejny must read? Oczywiście! Po raz kolejny sprawdzałam czy lekkość i chwytliwość jej dzieł wynika ze szczęścia w przypadku danej powieści czy talentu? I po lekturze każdej kolejnej książki odpowiadam śmiało - talent! Ale o tym trochę poniżej...
Kate Bailey nie przepada za rozmawianiem z ludźmi. Woli spędzać czas samotnie, nad jeziorem, ciesząc się ciszą i spokojem. Właściwie sama więc nie wie, dlaczego dała się namówić przyjaciółce na dołączenie do zespołu tworzącego popularne szkolne podcasty. A już na pewno nie spodziewała się, że to ona go poprowadzi. I co, ma teraz odbierać telefony i udzielać porad na antenie? Ha, ha.

Wygląda jednak na to, że Kate dobrze sobie radzi w narzuconej roli. Pewnego dnia odbiera telefon od anonimowego chłopaka, który prosi o radę w sprawie swojej sekretnej miłości. Dziewczyna jest przekonana, że rozmawia z superprzystojnym Diego Martinezem o Alanie, swojej najlepszej przyjaciółce. Bardzo się cieszy ze szczęścia koleżanki, ale wkrótce sama odkrywa rodzące się w niej uczucia do Diego. No tak, łatwo i przyjemnie jest doradzać innym, trudniej zastosować te rady w swoim własnym życiu...
"Słuchaj swojego serca" jest dla mnie pierwszą tak zaskakującą książką Kasie West. Dlaczego? Ponieważ tylko ona z całego repertuaru sprawiła, że czułam się zagubiona. Najlepszym posunięciem z mojej strony było sięgnięcie po książkę bez czytania opisu, zupełnie nie wiedziałam, co mnie czeka. Ani czego się spodziewać! I tak oto skończyłam w sytuacji, w której nie miałam zielonego pojęcia, o którego chłopaka będzie chodzić, czy podcast będzie odgrywał dużą rolę w życiu bohaterki, ani czego się w tej historii doszukiwać. I powiem wam szczerze, że jak teraz czytam opis, to nie żałuję tej decyzji. Dzięki temu lektura była dla mnie o wiele bardziej interesująca i intrygująca.

Już od pierwszych stron zaskoczył mnie znakomity i momentalnie wyczuwalny klimat. Główna bohaterka, Kate, mieszka nad jeziorem i to na nim spędza większość wolnego czasu pływając skuterem. Co ciekawe, pomimo iż wraz z początkiem książki rozpoczyna się nowy rok szkolny w liceum, do którego chodzi dziewczyna i ze względu na sceny związane z podcastem często gościmy w szkole, to przez całą książkę czuć tylko bryzę, wakacyjną atmosferę charakterystyczną dla wodnych atrakcji oraz wspomniane wcześniej jezioro. Nie mam pojęcia, jakim cudem autorce udało się to wszystko ze sobą tak połączyć i zachować dominację jeziora, jednak jestem pod wrażeniem.

No właśnie, podcasty. Odgrywają one w tej książce bardzo dużą rolę. I z przyjemnością przyznam mimo, iż nie jest to moje pierwsze spotkanie z tym pomysłem, choć tych spotkań nie było tak wiele, to jest najbardziej udane i wciągające. Kasie West sięgnęła tu po motyw rzadko wykorzystywany, aczkolwiek bardzo wdzięczny. Z wykorzystaniem podcastu wiąże się naprawdę wiele możliwości rozwoju fabuły i je autorka, jak najbardziej wykorzystała. Ja byłam urzeczona tym motywem i jestem bardzo zadowolona, że się pojawił. 

Nasi bohaterowie to uczniowie liceum, w większości. Pojawiają się też osoby dorosłe, jak i młodsze - na przykład rodzice Kate, którzy bardzo luźno i bezstresowo starają się podchodzić do życia, oraz kuzynostwo czy rodzeństwo, i tu muszę wtrącić, że Kasie pokazała, iż tworzy przeurocze postacie dziecięce. Chwyciły mnie one za serce i zauroczyły. Wracając jednak do głównych bohaterów - jak to uczniom liceum zdarza im się nie być zbyt domyślnymi. Nie mam tu na celu nikogo obrazić, chcę tylko powiedzieć, że zdarzają się sytuacje, kiedy czytelnik rozszyfrowuje całą sytuację, a bohaterowie kręcą się bez ładu i składu. Ale jest w tym pewien urok. Ja osobiście bardzo polubiłam Diego oraz najlepszą przyjaciółkę Kate. Każda postać jest wyjątkowa i wnosi do lektury coś nowego i świeżego. Różne pasje, zainteresowania, charaktery - to wszystko idealnie się łączy.

Co do samego wątku miłosnego, był on chyba najdelikatniejszym ze wszystkich książek West. Nie był nachalny, był niby w centrum zainteresowania, ale zepchnięty na drugi plan. Koniec końców był bardzo uroczy i lekko przesłodzony, ale nie zwraca się na to uwagi w ferworze czytania. Autorka pokusiła się i w tym przypadku o oryginalność szczegółów i pomimo, iż łatwo jest odszyfrować jej działania, to nadal mają one swój urok.

"Słuchaj swojego serca" to jedna z najlepszych książek Kasie West, znakomita i urocza. Klimatem idealnie wpasowuje się w zbliżające się ku końcowi wakacje i pozwala jeszcze przez chwilę poczuć to, co w nich najlepsze. Autorka w swojej stosunkowo krótkiej książce zawarła nie tylko wątek miłosny oraz podcasty, lecz także odkrywane za ich sposobem problemy - dręczenie w szkole, pierwsze miłości, nieśmiałość, pragnienie zmiany, a przy okazji również poszukiwanie i odkrywanie siebie. Całokształt powieści tworzy spójny obraz, który nie zawodzi czytelnika. Serdecznie polecam ten tytuł nie tylko nastolatkom!

Dziękuję!

2 komentarze:

  1. Tyle dobrego naczytałam się o książkach tej autorki, że chyba wreszcie nadszedł czas, by samemu rozpocząć przygodę z poznawaniem jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasie West bardzo lubię, a ''Słuchaj swojego serca'' należy zdecydowanie do moich ulubionych młodzieżowych powieści! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger