Już jutro swoją premierę ma wyczekiwany przeze mnie tytuł - "Chaos" autorstwa L.J. Shen. Jest to drugi tom cyklu Święci grzesznicy, który został zapoczątkowany "Intrygą". Jeśli jesteście ciekawi co sądzę na temat tomu drugiego, to zapraszam ;)
Rosie
Podobno życie to piękne kłamstwo, a śmierć jest bolesną prawdą. Zgadzam się z tym. Nikt nigdy nie sprawił, że poczułam się tak żywa, poza facetem, który nieustannie przypomina, że mój zegar tyka. On jest moim błyszczącym, zakazanym owocem. Uderzającym błędem, przeciwieństwem mojej dosadności, bezwstydności i szczerości. Jest również byłym chłopakiem mojej siostry.Ale zanim mnie osądzicie, powinniście wiedzieć jedno: Ja pierwsza go zobaczyłam. Pierwsza zapragnęłam. Pierwsza pokochałam. Jedenaście lat później wkroczył do mojego życia i zażądał drugiej szansy. Dean Cole chce być moim jeźdźcem miedzianym. Mój rycerz w lśniącej zbroi w końcu się zjawił. Oby nie za późno.
Dean
Podobno najjaśniejsze gwiazdy gasną najszybciej. Zgadzam się z tym. Ona sprawia, że moje myśli płoną. Jest wyszczekana, złośliwa i ma wielkie serce. W świecie, w którym wszystko jest nijakie, ona świeci niczym Syriusz. Jedenaście lat temu los nas rozdzielił. Ale niech tylko spróbuje zrobić to ponownie. Dobranie się do niej nie będzie łatwe, nie bez powodu jednak nazywają mnie Szatanem. Rosie LeBlanc jeszcze zobaczy, jaki jestem waleczny. A zdobycie jej będzie moim najsłodszym zwycięstwem.
Już na wstępie zacznijmy od informacji, iż poszczególne tomy serii najlepiej czytać w kolejności ich wydawania. Co prawda możecie najpierw sięgnąć po "Chaos", a później po "Intrygę", jednak postacie i wydarzenia z tomu pierwszego będą wam od razu zdradzone i możecie się lekko gubić. Dlatego polecam zacząć od "Intrygi" i później skupić się na tytule, o którym dzisiaj rozmawiamy. Co ważne, w mojej opinii nie znajdą się spoilery tomu pierwszego, dlatego możecie na spokojnie czytać do końca ;)
Główni bohaterowie - najlepsi przyjaciele i członkowie HotHoles, to zdecydowanie postacie kontrowersyjne. Z jednej strony znamy już podobne charaktery, jednak w nich jest coś bardzo szczególnego, co w różnych czytelnikach wywołuje różne reakcje, od fascynacji, po zniesmaczenie. Przyznam, że ja znajduję się całkowicie po środku, jestem i zafascynowana, i zniesmaczona. W szczególności Brutalem, bohaterem pierwszej części. Podczas lektury "Intrygi" stosunkowo go polubiłam, jednak w "Chaosie" prawie znienawidziłam. Niesamowicie działał mi na nerwy, jego charakter był zbyt brutalny, chamski i wyniosły, w stosunku do wszystkich. Na szczęście Dean jest od niego "delikatniejszy". Bohater drugiego tomu zna umiar, wie, kiedy kogoś rani i co ważne, nie jest całkowicie nieczuły. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu niż jego poprzednik, a co za tym idzie jego narracja była przyjemniejsza w odbiorze.
Rosie od dzieciństwa jest świadoma swojej choroby. Nawet w chwilach, gdy uda jej się o niej zapomnieć, zaraz przypominają jej o niej rodzice. Dziewczyna z każdym dniem coraz bardziej dusi się zamknięta pod kloszem, dlatego stara się, jak najbardziej uniezależnić i żyć tak, jak sobie wymarzy. Jednym z jej najstarszych marzeń jest Szatan, były chłopak jej starszej siostry. Rosie straciła dla niego głowę będąc w liceum, a "szczenięce" uczucie ciągnie się za nią cały czas. Gdy wreszcie nadchodzi chwila, gdy to Dean postanawia przełamać dzielące ich lody, jedyne co słyszy to odmowa. Jednak dla tak upartego mężczyzny odmowa nie stanowi problemu. Chcę na koniec napomknąć, iż Rosie jest zdecydowanie twardą kobietą, która ceni sobie niezależność i szczerość. W tej kwestii bije na głowę starszą siostrę.
Faktem jest, że od samego początku czuć, iż Rosie i Dean są sobie przeznaczeni. Chemia między nimi jest elektryzująca, gołym okiem widać, że tą dwójkę do siebie ciągnie, a skrywane uczucia próbują przejąć kontrolę. Muszę wspomnieć, że ich historia jest jedną z tych, które najlepiej się poznaje. Bowiem opis książki zapewnia nam wiedzę tak naprawdę na pierwsze sto stron, a to co dzieje się dalej, jest dla nas czystą zagadką. Dzięki temu lektura nie nudzi i podtrzymuje zainteresowanie czytelnika.
Rosie od dzieciństwa jest świadoma swojej choroby. Nawet w chwilach, gdy uda jej się o niej zapomnieć, zaraz przypominają jej o niej rodzice. Dziewczyna z każdym dniem coraz bardziej dusi się zamknięta pod kloszem, dlatego stara się, jak najbardziej uniezależnić i żyć tak, jak sobie wymarzy. Jednym z jej najstarszych marzeń jest Szatan, były chłopak jej starszej siostry. Rosie straciła dla niego głowę będąc w liceum, a "szczenięce" uczucie ciągnie się za nią cały czas. Gdy wreszcie nadchodzi chwila, gdy to Dean postanawia przełamać dzielące ich lody, jedyne co słyszy to odmowa. Jednak dla tak upartego mężczyzny odmowa nie stanowi problemu. Chcę na koniec napomknąć, iż Rosie jest zdecydowanie twardą kobietą, która ceni sobie niezależność i szczerość. W tej kwestii bije na głowę starszą siostrę.
Faktem jest, że od samego początku czuć, iż Rosie i Dean są sobie przeznaczeni. Chemia między nimi jest elektryzująca, gołym okiem widać, że tą dwójkę do siebie ciągnie, a skrywane uczucia próbują przejąć kontrolę. Muszę wspomnieć, że ich historia jest jedną z tych, które najlepiej się poznaje. Bowiem opis książki zapewnia nam wiedzę tak naprawdę na pierwsze sto stron, a to co dzieje się dalej, jest dla nas czystą zagadką. Dzięki temu lektura nie nudzi i podtrzymuje zainteresowanie czytelnika.
Nie raz już wspominałam, iż dla mnie najlepszym wyznacznikiem pióra autora/autorki jest umiejętność wzbudzania emocji. Oj, pani Shen, co pani mi zrobiła? Końcówka książki była dla mnie trudnym momentem. Łzy ciekły mi po policzkach, nie nadążałam wycierać ich z twarzy i nic nie widziałam. Ale jednocześnie odczuwając ogarniający mnie smutek, czułam radość z powodu zagrania autorki na moich uczuciach. Z tego, jak i innego powodu, jakim jest przyjemna i odmienna lektura, chcę wam polecić "Chaos" na letnie dni. Zdecydowanie jest to książka dobra na lato!
Dziękuję!
Właśnie jestem w trakcie lektury :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę i czuję, że może mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że coraz bardziej intryguje mnie ta seria! :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Uwielbiam LJ Shen, a każda jej książka jest dla mnie niczym uczta.
OdpowiedzUsuńPo raz któryś z kolei będę czytać już Ruckus i sprawdzę go głównie pod względem tłumaczenia. :)
Mam nadzieję, że Bane'a czyli najnowaszą część, która jest epicka, otrzymamy od wydanwictwa szybko, bo nie mogę się doczekać, jak postawie je sobie wszystkie na półce.