"Przeznaczenie Violet i Luke'a" - Jessica Sorensen 📖

Za oknem nastała zima, więc czas podgrzać atmosferę! W ciągu minionego weekendu pozwoliłam, aby tym zadaniem zajął się Luke. Właśnie z tego względu mam dla Was opinię o najnowszej książce autorstwa Jessici Sorensen "Przeznaczenie Violet i Luke'a". :)


Minęło całkiem sporo czasu odkąd ostatni raz coś napisałam. To wszystko wina nawału kolokwiów i egzaminów na studiach. :/ Jednakże doszłam do wniosku, że muszę wziąć się za siebie i coś wreszcie przeczytać :)


Życie Luke'a Price’a od zawsze zależało od porządku, kontroli i twardego stawiania czoła światu. Nic nieznaczące związki z kobietami były dla niego rozrywką - sposobem na wyciszenie chorych wspomnień z dzieciństwa. Luke rozpaczliwe pragnie zapomnieć o przeszłości, ale – nieważne, co zrobi - ona i tak będzie go prześladować.

Los nie sprzyjał Violet Hayes. Już jako dziecko została sama na świecie, bez żadnej rodziny. Towarzyszyły jej jedynie wspomnienia o niewyjaśnionym morderstwie rodziców. Dorastała w domach zastępczych, żyjąc pod opieką nieodpowiedzialnych przybranych rodziców, w otoczeniu narkotyków. Nikt o nią nie dbał, gdy próbowała zwalczyć bolesne wspomnienia o nocy, w której odebrano jej rodziców. Ale niepamięć przychodzi z trudem, kiedy nie można zamknąć za sobą niektórych drzwi, a ona nie mogła przestać śnić o tym, co przydarzyło się tamtego tragicznego dnia. Aby poradzić sobie z życiem, dystansuje się do wszystkich wokół i nigdy nie pozwala sobie na uczucia.

I nagle Violet spotyka Luke'a. Obydwoje natychmiast ścierają się, ale równocześnie coś ich ku sobie pcha. Chociaż z tym walczą, powoli otwierają się przed sobą i czują coś, czego jeszcze nigdy nie poznali. Odkrywają, jak bardzo są do siebie podobni. Czeka ich jednak zderzenie z jeszcze jedną trudną prawdą: nie da się uciec od przeszłości...


Książka, którą widzicie na zdjęciu powyżej, znalazła się na mojej liście must have przez wzgląd na dwa poprzednie tomy serii. Obie części naprawdę mi się podobały, więc czekałam z niecierpliwością by przeczytać co nowego stworzyła dla nas autorka. I choć nie była to lektura idealna, to jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego.

Większą część książki czytałam bez większych emocji, bohaterowie niespecjalnie mnie przekonali do siebie, a akcja nie porwała. Pomimo iż pani Sorensen stara się wykreować historie głównych postaci w taki sposób by były one wyjątkowe, inne od dobrze znanych schematów, to ich dramatyzm, choć jest niewątpliwy, nie przekonał mnie. Przez 80% lektury przebrnęłam na zasadzie czytania biernego, nie było w tym większego zainteresowania. Dopiero samo zakończenie chwyciło mnie za gardło i nie puściło aż do ostatniej strony! Sposób w jaki kończy się książka dosłownie złamał mi serce i sprawił, że na pewno będę czekać na kontynuacje serii.

Choć Luke jest dosyć schematycznym bohaterem, tak chylę czoło ku autorce za naprawdę niebanalną postać żeńską. Violet jest buntowniczką, dziewczyną, która prowadzi życie "na krawędzi". Można ją określić jako twardą młodą kobietę, w której życiu zabrakło poczucia bezpieczeństwa i miłości. Mur, który wybudowała wokół siebie jest niezwykle ciężki do zburzenia, a osoba skrywająca się za nim ma nie ujrzeć światła dziennego. Pomimo braku współczucia czy innego typu uczucia, które pozwoliło by mi nawiązać więź z bohaterką, uważam, że jest to jedna z ciekawszych postaci pod kątem psychicznym.

Moje ogólne wrażenie po przeczytaniu książki było mieszane, dlatego też opinii nie opublikowałam, ani nie napisałam zaraz po skończeniu czytania tak, jak to robię zazwyczaj. Chciałabym powiedzieć, że serdecznie polecam ową lekturę, ale brak mi wewnętrznego zapału. Z tego powodu powiem jedynie, że jest to książka, z którą można miło spędzić popołudnie, gdyż przyjemnie i szybko się ją czyta. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger