Mniej więcej dwa lata temu natknęłam się w internecie na "More than this" autorstwa Jay McLean i wiedziałam, że jest to książka, po którą muszę sięgnąć. Niestety, wtedy udało mi się tylko zacząć lekturę, jednak jej nie dokończyłam. Na szczęście Wydawnictwo Kobiece podjęło się wydania tej książki w Polsce i dzięki temu miałam możliwość wrócić do historii Mikayli i Jake'a!
Szkolny bal miał być dla Mikayli niezapomniany. I taki był, jednak z zupełnie innych powodów, niż chciała. W jedną noc dziewczyna straciła wszystkich, których kochała. Świadkiem tragedii był Jake. To właśnie w nim Mikayla odnajduje wsparcie.
Serce, które zostało złamane i szansa, żeby je poskładać na nowo
Kiedy Mikayla żegnała się z rodzicami przed wymarzonym balem na zakończenie liceum, nie przypuszczała, że ten wieczór zrujnuje jej życie.
Bajkowa noc zmieniła się w prawdziwy koszmar. Dziewczyna utraciła wszystkich, których kochała. W zaledwie kilka godzin jej cały świat się zawalił.
Świadkiem jej nieszczęścia był nowo poznany chłopak, Jake. To właśnie on i jego rodzina okazali jej wsparcie, którego tak potrzebowała.
Czy w pustym sercu Mikayli znajdzie się miejsce na miłość? Czy w jej sercu jest miejsce na WIĘCEJ?
Historia Mikayli już od samego początku napełnia nas współczuciem, bólem oraz niedowierzaniem. Dziewczyna jednego wieczoru traci wszystko, jej świat wywraca się do góry nogami, a jedyną osobą, której może się ona kurczowo chwycić jest przypadkowo poznany chłopak o imieniu Jake. Jak odnaleźć się w tak nietypowej i pełnej cierpienia sytuacji? Do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc?
Jay McLean w swoim dziele porusza naprawdę trudne i ciężkie tematy. Mamy tu do czynienia ze dwojaką zdradą, żałobą, radzeniu sobie z trudnościami losu oraz z próbą zaufania drugiemu człowiekowi, którego nie znamy. Nie bez powodu więc jest to tytuł mający na celu zwrócenie uwagi czytelnika na to, co go otacza, oraz docenienie tego, co posiada. W gonitwie życia codziennego niejednokrotnie zapominamy, jak łatwo możemy stracić wszystko, a to co mamy bierzemy za pewnik. Zdecydowanie "Więcej niż my" otwiera nam oczy i uzmysławia, że powinniśmy cieszyć się każdą chwilą i ją celebrować.
Jednak historia Mikayli i Jake'a to także opowieść o miłości rodzącej się w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Gdyby nie zrządzenia losu oraz dokonywane przez bohaterów wybory, ta dwójka prawdopodobnie nigdy by się nie poznała. Co do samej ich relacji, to muszę szczerze powiedzieć, że gdyby nie okoliczności ich poznania, to byłabym niezwykle zazdrosna. Bowiem jest między nimi nić porozumienia, swoista więź i przyciąganie, które sprawiają, że ta dwójka nie umie trzymać się od siebie z daleka.
Akcja książki przedstawia nam okres mniej więcej roku, podczas które dokonuje się wiele zmian w życiu naszych bohaterów. Między innymi kończą szkołę średnią, wybierają się na studia, muszą stawić czoła dorosłości oraz wyzwaniom na nich czekających. Olbrzymią zaletą "Więcej niż my" jest przyjemny, aczkolwiek mało wymagający styl. Dzięki temu książkę czyta się bardzo szybko, trudno znaleźć elementy, do których można by mieć zastrzeżenia, a wypowiedzi bohaterów są trafne i odpowiednie dla ich kategorii wiekowej.
Chcę zwrócić waszą uwagę na postacie, które w końcowym rozrachunku nie grają tutaj głównej roli, jednak cały czas nam towarzyszą i zyskują sympatię. Mowa tu o paczce przyjaciół Jake'a. Każdy z osobna uosabia inne cechy charakteru, a w połączeniu tworzą zgraną grupę, która gotowa jest stanąć za sobą murem. Najbardziej polubiłam Lucy, mola książkowego, który pod wpływem alkoholu zmienia się w istny huragan! Podczas lektury warto przywiązać więcej uwagi do tej niezwykłej paczki :)
"Więcej niż my" to niebanalna historia o miłości, zaufaniu, stracie oraz bólu. Pełna emocji, bolesnych wydarzeń, chwil wzruszeń oraz śmiechu, nie tylko nakłania do refleksji, lecz także pozwala się wbrew pozorom odprężyć. Jay McLean pozytywnie mnie zaskoczyła i jestem pewna, że sięgnę po kolejne jej dzieła w przyszłości!
Dziękuję!
Będę mała na uwadze tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuń