Samantha Towel to autorka, która niedawno pojawiła się w Polsce. Jej
"Revved" podbiło nasz rynek oraz serca czytelniczek w zastraszającym
tempie. Dwunastego września swoją premierę miało jej drugie dzieło
zatytułowane "Revived", o którym wam opowiem w tym poście :)
India Harris nie miała najlepszego startu w życie. Rodzice porzucili ją, gdy była małym dzieckiem. Dorastała w rodzinie zastępczej razem z bratem bliźniakiem, Kitem. Oboje mogli polegać tylko na sobie. Przez wczesny związek z nieodpowiednim mężczyzną India zaszła w ciążę. Pragnąc zapewnić swojemu synowi życie, o którym sama mogła tylko marzyć, dostała się na studia i ukończyła je z wyróżnieniem.Głównych bohaterów "Revived" mieliśmy okazję poznać podczas lektury pierwszego tomu serii. Leandro Silva to znany na całym świecie, osiągający znakomite sukcesy brazylijski kierowca rajdowy. Podczas jednego ze swoich wyścigów ulega wypadkowi, który drastycznie zmienia jego życie. Cudem odratowany mężczyzna walczy z lękiem przed prowadzeniem samochodu. Z powodu tego lęku trafia do Indii Harris, licencjonowanej terapeutki ze smutną przeszłością. Między tą dwójką od pierwszej chwili iskrzy, a towarzyszy temu mocne przyciąganie.
Teraz ma trzydzieści lat i jest uznaną terapeutką.
Leandro Silva osiągnął szczyt kariery kierowcy Formuły 1. Miał wszystko – aż podczas pewnego wyścigu tragiczny wypadek postawił go twarzą w twarz ze śmiercią. Po dwunastu miesiącach ciężkiej rehabilitacji odzyskał sprawność fizyczną, ale trauma po wypadku wciąż nie pozwala mu usiąść za kierownicą. Jego dni i noce wypełnione są morzem alkoholu i tłumami anonimowych kobiet, którymi usiłuje zagłuszyć frustrację i gniew.
Leandro rozpoczyna ostatni rok swojego kontraktu, zdaje sobie sprawę, że albo musi znowu zacząć się ścigać, albo straci wszystko, co osiągnął. Zmusza się do podjęcia terapii, która jest jego ostatnią szansą by na powrót odnaleźć prawdziwego siebie, i tak trafia do gabinetu Indii Harris.
Podobnie, jak w przypadku pierwszego tytułu, tak i w przypadku "Revived" mamy do czynienia ze znakomitym stylem. Nie każda autorka potrafi sprawić, że przez lekturę się wręcz płynie i umyka nam liczba przeczytanych stron. Ja co jakiś czas tylko orientowałam się, że nagle numer strony wskazuje liczbę o pięćdziesiąt wyższą niż dosłownie przed chwilą. Jest to doskonałym poświadczeniem, iż książka jest wciągająca, przyjemna, a czas przy niej płynie bardzo szybko. Na pewno styl autorki można opisać jako prostolinijny, nie ma tu zbędnych i przedłużających opisów. Samantha Towle serwuje nam treściwe sceny opatrzone trafnymi dialogami. Nic dodać, nic ująć!
Leandro... Choć podczas lektury "Revved" moje serce zostało podbite przez Carricka, to jak się okazało nie na długo. Gdy pojawił się Leandro okazało się bowiem, że bohater pierwszej książki to przy nim pikuś. Silva okazał się niesamowicie męskim, dominującym mężczyzną, którego mamy chęć poznać w rzeczywistości. Jego relacja z Indią jest pełna seksualnego napięcia, wzajemnej fascynacji oraz pożądania. I powiem szczerze, że żadna kobieta takim Leandrem by nie pogardziła - zdecydowany, dominujący, opiekuńczy, przystojny i dobry w łóżku. Wręcz spełnienie marzeń!
Jeśli do tej pory nie udało mi się was przekonać do sięgnięcia po "Revived", to nie wiem, co sprawi, że po ni sięgniecie. Być może zawadiacki syn Indii lub jej brat bliźniak? Kto wie? Ja nie mogę jednak nie wspomnieć, że mamy tu do czynienia z pewnymi różnicami w odniesieniu do poprzedniej części. W tamtej książce w dużym stopniu skupialiśmy się na wyścigach i ich elementach. Tutaj natomiast mamy do czynienia z terapią stresu pourazowego i wyścigi są całkowicie odsunięte na drugi plan. Ale wynagradza nam to lekki wątek "sensacyjny"!
"Revived" to po prostu romans praktycznie idealny! Piękna i inteligenta kobieta, przystojny i pociągający mężczyzna - połączenie niosące wiele emocji! Ja podczas lektury spędziłam znakomicie czas, nawzdychałam się, były chwile wzruszeń oraz te lekko bardziej gorące. Połączenie wszystkiego skutkuje kawałkiem znakomitej lektury, po którą musicie sięgnąć!
Dziękuję!
Na pewno spędzę z tą książką jeden z jesiennych wieczorów. 😊
OdpowiedzUsuńRomansom idealnym nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuń