Czasami człowiek czegoś nie doczyta lub zwyczajnie nie zauważy, a później ma ciekawe tego konsekwencje - czyli parę słów o mojej niespodziance z "Addicted. Podwójna namiętność"!
Nieśmiała, drobna Lily Calloway, niepotrafiąca powiedzieć „nie”, rumieniąca się nawet w towarzystwie chłopaków, ma poważny problem – jest uzależniona od… seksu. Kolekcjonuje akcesoria erotyczne oraz filmy i praktycznie codziennie zalicza numerki w klubach nocnych. Jej przyjaciel Loren Hale to z kolei zabawny, cyniczny szkolny outsider żyjący w cieniu ojca. Chłopak szuka w alkoholu ucieczki przed problemami. Aby ukryć swoje słabości przed rodziną, Lily i Lo decydują się na fałszywy związek – oznacza to zamieszkanie razem, pójście do college’u i, co najważniejsze, odcięcie się od krewnych. Przyjaźnią się od małego, więc wspólne ukrywanie swoich niedoskonałości nie przysparza im problemów. Do czasu.
Opis powyżej praktycznie od razu zdradza wam z czym macie do czynienia. Ja natomiast gdy czytałam jeden z dłuższych opisów, poprzestałam na zdaniu mówiącym o udawaniu przez przyjaciół przed rodzinami pary. I to mi wystarczyło, stwierdziłam, że chcę to przeczytać, ponieważ uwielbiam historie o przejściu z friendzonu do drugiej strefy. Jakim zaskoczeniem dla mnie więc było dowiedzieć się o uzależnieniach głównych bohaterów. Czy to mnie odrzuciło? Może przez chwilę się wahałam, jednak ciekawość tej historii okazała się większa i kontynuowałam lekturę.
Bardzo rzadko spotykam się z wątkiem uzależnienia od alkoholu, zazwyczaj dotyczy to nie głównych bohaterów, tylko ich bliskich. Z tego powodu Loren nie wydał mi się niezwykle zaskakujący, jednak ciężko mi było zrozumieć jego postępowanie. Jednak z dwojga, to Lily okazała się być dla mnie istną zagadką. Pierwszy raz miałam do czynienia z motywem uzależnienia od seksu. Na dodatek kobiety. Nie mam więc do czego odnieść bohaterki, którą stworzyły autorki, jednak jeśli tak wygląda uzależnienie od seksu, to nie warto być uzależnionym.
Dla wielu osób poruszane uzależnienia mogą być mocno kontrowersyjne w odniesieniu do tak młodych osób. Ja osobiście uważam, iż duet autorek wykazał się olbrzymią odwagą podejmując taką tematykę oraz znajomością tematu. Widać, że zależało im, aby nie tylko napisać historię miłosną, lecz także w swojej książce przekazać pewne zjawiska i sprawić, by czytelnik dokładniej się im przyjrzał. W moim przypadku ten cel został ukończony, bowiem do ostatniej strony śledziłam opowieść z ciekawością i dużą dozą empatii.
Zanim przejdę już do samej książki, chcę wyprzedzić prawdopodobne stwierdzenia. Ta książka to nie opowieść, jak żyją osoby uzależnione nic nie próbując zmienić w swoim życiu. To nie jest poradnik, ani zbiór złych wzorców. Autorki zadbały o równowagę i wprowadziły również postacie, które chcą pomóc Lily i Lorenowi. Dzięki temu uzyskujemy pełny obraz uzależnienia, walki z nim i wsparcia bliskich.
Co do samej relacji naszych głównych bohaterów, bardzo chciałam, aby im wyszło. Napięcie między nimi było mocno wyczuwalne, jako przyjaciele mieli znakomitą więź. A potem nastąpił moment przełomowy i coś się zepsuło. Klapnęło. Nie "pykło". Niestety okazało się, że jako pary, Lily i Lorena nie lubię. Być może brakuje mi między nimi prawdziwego uczucia, poza silnym pożądaniem. I być może ten wątek zostanie "naprawiony" w kolejnych częściach. Z chęcią się o tym przekonam!
"Addicted. Podwójna namiętność" to odważna propozycja dla osób gustujących w erotykach oraz romansach z ciekawym pomysłem. To opowieść o walce z nałogiem oraz samym sobą, kreowaniu własnego charakteru i dopuszczeniu do siebie osób niosących pomoc. Pióro autorek nie jest zachwycające, jednak przy odrobinie pracy nabierze wyrazistości i w następnych częściach może okazać się o wiele lepsze, na tą chwilę jest na pewno obiecujące!
Dziękuję!
Ostatnio czytałam erotyk i nie za bardzo mi się podobało ,więc na razie chcę odpocząć od książek z tego gatunku. 😊
OdpowiedzUsuńPlanuję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com