Pierwszy tom serii Taint skusił mnie do kupna swoim świetnym opisem. A skoro ma się w planach przeczytać całą serię, to czemu by nie sięgnąć po tom drugi jeszcze przed premierą?
Zatrzymajmy się na chwilę w tym miejscu. Jestem osobą, która opowie wam o "Closer", a która nie czytała wcześniej "Revelry". Da się? Da się. Choć powiem szczerze, że po wydarzeniach w tej części nie jestem już tak pewna czy chcę poznać historię Ali i Coopa, ponieważ, no cóż, pałam do nich ogromną niechęcią przez ich podejście do Levi'ego. Ale po kolei.
Levi należy do znanego zespołu. Jego życie to istne szaleństwo i rzeczywistość gwiazdy rocka - seks, alkohol i inne używki, status ten nie zgadza się tylko w jednym - Levi ma złamane serce. Kobieta, w której się zakochał wybrała jego kolegę z zespołu i to z nim układa swoje życie. I powiem wam szczerze, że ten wątek jest bardzo mocno rozbudowany i naprawdę wywołał u mnie współczucie dla głównego bohatera, ponieważ zarówno Ali, jak i Coop są bardzo nieczuli na cierpienie Levi'ego. Ja wszystko rozumiem, miłość, danie komuś czas, aby się otrząsnął, ale w moim odczuciu byli oni zwyczajnie brutalni. Z tego powodu po "Reverly" sięgnę dopiero za jakiś czas, poczekam aż emocje opadną.
O właśnie, emocje! Jest ich tu co nie miara. Nie spodziewałam się, że w ciągu jednej części serii wydarzy się tak wiele! Autorka wzięła mnie z zaskoczenia i nie pozwoliła mi nawet na chwilę opuścić gardy. Do samego końca emocje były na wysokim poziomie, a ja byłam emocjonalnym kłębkiem nerwów. Bardzo przeżywałam wszystko co się działo, a wszystko dlatego, że zżyłam się z bohaterami.
Brie nie da się nie lubić. Francuzka z ciętym językiem, niebywałym talentem do gry na wiolonczeli oraz zamkniętym na ludzi sercem. Levi to w połowie Polak, co jest przyjemnym dodatkiem, uzależnionym od alkoholu oraz użalania się nad sobą. No dobrze, z tym drugim trochę przesadzam, jednak nie można mu odmówić rozwiniętego egocentryzmu. Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że Brie i Levi dopełniają się idealnie i pomogą sobie wzajemnie uporać się z problemami, jednak jak się okazało sytuacja nie była tak prosta. Warto mimo wszystko wspomnieć, że chemia i uczucie ich łączące są bardzo wyraziste i realne.
W przypadku tego tytułu nie można mówić o barierze językowej. Zdarzają się pojedyncze słowa warte sprawdzenia, ale cała książka jest naprawdę napisana przystępnym językiem. Dla mnie jedynie fragmenty po francusku wymagały całkowitego tłumaczenia, ponieważ nigdy nie miałam styczności z tym językiem. W tym przypadku wypowiedzi Brie były idealnie wpasowane w dialogi i po przetłumaczeniu okazały się być naprawdę interesujące, momentami nawet zabawne.
"Closer" wspominam jako przyjemną i odprężającą lekturę. Oczywiście miała ona swoje momenty, kiedy łamała serce i wywoływała łzy, oraz ukazywała ciemną stronę bycia gwiazdą, narkotyki i alkohol prowadzące do autodestrukcji. Zdecydowanie jest to must read dla osób, które gustują w historiach o muzykach oraz opowieściach trzymających w napięciu.
Dziękuję autorce!
Zapowiada się ciekawie. Zapisuję sobie tytuł. 😊
OdpowiedzUsuń