Laurelin Paige to autorka, której towarzyszę od początku "polskiej" kariery, czyli premiery "Uwikłanych. Pokusy". Od tamtej pory czytam każdą wydaną jej książkę. Gdy więc zobaczyłam zapowiedź dodatku do wspomnianej serii, byłam podekscytowana tym, co przygotowała dla nas autorka.
Norma Anders jest ambitna i niezwykle pracowita, dzięki czemu wspięła się wysoko po szczeblach kariery w Pierce Industries. Uwielbia być na szczycie i wydawać polecenia, jednak jest sfera życia, w której Norma wolałaby oddać pierwszeństwo innym. Kobieta marzy o silnym mężczyźnie, który zdominuje ją w sypialni.
Kiedyś próbowała zawrócić w głowie Hudsonowi Pierce’owi, ale on odrzucił jej zaloty. Norma obawia się, że jej serce i ciało nie znajdą ukojenia w ramionach wymarzonego kochanka. Nie wie jednak, że obserwuje ją ktoś, kto widzi w niej nie tylko świetną szefową, ale niezwykle seksowną kobietę.
Boyd jest młodszym asystentem Normy i to on zacznie jej wydawać rozkazy, które ona będzie musiała wykonywać.
Historia Normy i Boyda jest stosunkowo krótka, jest to około sto sześćdziesiąt stron. Wydawać by się mogło, iż to za mało, aby w pełni rozwinąć historię. W wielu przypadkach zapewne tak by było, jednak Paige pokazuje, że czasami tak krótka opowieść może być pełna uczuć i stanowić kompletną całość. To teraz może omówmy, jak autorka tego dokonała.
Po pierwsze, nie zagłębiamy się nadmiernie w przeszłość naszych bohaterów. Nie to jest celem tej książki. Skupiamy się na poznaniu Normy i Boyda tu i teraz oraz na ich relacji, początkowo czysto biznesowej. Co równie ważne, od razu przystępujemy do "wdrażania zmian" - już na początku książki jesteśmy świadkami zmiany charakteru ich relacji, przełamania jej kategorii.
Po drugie, pozbywamy się zbędnych opisów, pobocznych bohaterów i innych wypełniaczy. Interesują nas tylko wydarzenia pomiędzy głównymi bohaterami, sporadycznie, bodajże dwa razy pojawia się jeszcze Hudson, który ma tu pewną rolę do odegrania.
Po trzecie, nie rozwlekamy się w czasie. Laurelin w tym dziele postawiła na "wypunktowanie" najważniejszych wydarzeń, pomijając wszystko, co pomiędzy. Z tego powodu po zakończeniu jednego rozdziału, na początku następnego otrzymujemy informację ile lat minęło do następujących wydarzeń.
Bez zbędnych analiz mogę śmiało powiedzieć, że ten dodatek do serii stanowi przyjemną odskocznię od tytułów wypełnionych dramatami i bolesnymi historiami. "Uwikłani. Grzeszne noce" to tak naprawdę lektura na jeden pobyt na plaży, charakteryzująca się prawdziwą lekkością, przyjemnym stylem oraz przyjaznymi bohaterami.
Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz