Miłość w chmurach, solidna dawka dobrego humoru oraz cięty język?! Mieszanka zdecydowanie tworząca najzabawniejszy romans roku 2017! Pomówmy o "Turbulencji" ;)
Spełnianie marzeń to niełatwe zadanie. Czasami nie wszystko idzie po naszej myśli, a to co oferuje nam życie nie pokrywa się z naszymi oczekiwaniami. Z takim zderzeniem z rzeczywistością mierzy się Gillian, rezerwowa stewardessa. Jej życie toczy się wokół zaprzepaszczonej szansy na wymarzony sukces. Jedynym światełkiem w tunelu staje się dla niej Jake, pilot poznany na jednej z imprez. Jednak polityka firmy zabrania jakichkolwiek kontaktów między członkami ekipy. Co okaże się najważniejsze dla Gillian: kwitnąca miłość, praca czy marzenia?
Jake to mężczyzna z przeszłością, ale i charakterem. To może zabrzmieć niewiarygodnie, ale to najlepszy męski charakter z jakim się do tej pory spotkałam w literaturze. Bystry, przystojny, pewny siebie i na dodatek arogancki z nutą kpiny w głosie. Prześwietna postać. Uwierzcie mi, jego podejście do rozmówców oraz odpowiedzi wykraczają poza znany mi dotychczas poziom bycia wygadanym. Nic więc dziwnego, że to właśnie na sceny z Jake'iem czekałam z niecierpliwością.
Dlaczego wspomniałam o najzabawniejszym romansie zeszłego roku? Ponieważ Whitney G. zaserwowała nam znakomitą powieść wypełnioną po brzegi scenami wywołującymi śmiech i szeroki uśmiech na twarzy. Ale to nie wszystko. Relacja głównych bohaterów to czysta chemia!
"Turbulencja" to tytuł, po który musicie sięgnąć! Posiada wszystko czego można wymagać od świetnej lektury: lekkość czytania, dobry styl, bohaterów z charakterem oraz znakomity humor. Czegóż chcieć więcej? Spędziłam z tym tytułem świetne popołudnie i mogę z czystym sumieniem go polecić :)
PS. Mam nadzieję, że wszystkie książki Whitney G. są utrzymane na tym poziomie. Już nie mogę się doczekać kolejnych dwóch tytułów jej autorstwa, które jakoś w marcu mają swoją premierę. Czuję, że to też będzie sztos!
PS. Mam nadzieję, że wszystkie książki Whitney G. są utrzymane na tym poziomie. Już nie mogę się doczekać kolejnych dwóch tytułów jej autorstwa, które jakoś w marcu mają swoją premierę. Czuję, że to też będzie sztos!
Dziękuję!
Słyszałam już trochę pozytywnych opinii o tej książce i mam zamiar ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) Była fajna, chociaż spodziewałam się czegoś więcej :D No i chciałabym w końcu kolejną część<3
OdpowiedzUsuńEwelina, z redgirlbooks.blogspot.com
Od razu mam ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po nią, nie przepadam za tym gatunkiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo mnie ciekawi ta książka, kiedyś z pewnością przeczytam :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli