W dzisiejszych czasach wiele osób eksperymentuje, poszerza swoje zainteresowania i hobby. Z czasem, poszukując nowych dziedzin odkrywamy w sobie pokłady zdolności, o których nie mieliśmy do tej pory pojęcia. Podobnie jest w przypadku wielkich sław. Aktor, reżyser, producent filmowy i, od niedawna, pisarz. Zapraszam na recenzję debiutu literackiego Toma Hanksa!
Znany na całym świecie odtwórca roli Forresta Gumpa zaskoczył nie tylko swoich fanów, ale i wszystkich miłośników literatury. Dzieło zatytułowane "Kolekcja nietypowych zdarzeń" w Polsce swoją premierę miało 25 października. Literacki debiut Hanksa to nie tylko nietypowa kolekcja, lecz także nietypowa książka sama w sobie. Dlaczego, spytacie. Otóż znany nam dotychczas jako aktor i reżyser mężczyzna napisał aż siedemnaście opowiadań na tradycyjnej, mechanicznej maszynie do pisania. To właśnie ona zdobi okładkę, przypominając o dawnych dziejach, kiedy autorzy pisali tylko w taki sposób.
Obawa zawsze towarzysząca przy sięgnięciu po literackie dzieło aktora czy chociażby muzyka w tym przypadku nic nie zdziałała. Zdarza się, że książki sławnych osób, które do tej pory nie miały nic wspólnego z pisaniem, tak naprawdę zostały napisane przez kogoś innego, kto pozostaje wspomniany małym druczkiem. W takim przypadku ciężko ocenić, jak w nowej roli sprawdza się znana nam gwiazda. W przypadku Toma Hanksa nie ma tego problemu. Od samego początku czuć autentyczność historii, jego "pióro", a momentami jesteśmy w stanie usłyszeć w głowie jego głos pełniący dla nas rolę swoistego narratora.
A jak wypadają same historie? Być może nie są napisane górnolotnym stylem, Hanks nie stara się naśladować wielkich twórców. Tworzy natomiast coś bardzo oryginalnego, swojego. Lekki, prosty język to niewątpliwa zaleta "Kolekcji". Siedemnaście opowiadań z pozoru stanowi podział na oddzielne historie, jednak podczas czytania dostrzegamy łączące je elementy, niczym nici. I powoli tworzą one spójną całość.
O czym pisze Hanks? O tym co go porusza, bawi, inspiruje. Pokazuje, że historie zwykłych, szarych ludzi nie muszą być nudne. Dla niego bowiem każda historia stanowi idealny element, a bohaterowie zaskakujące osobistości.
Co może zaskakiwać czytelnika, to fakt, iż dla każdej historii odnajdziemy jej "pierwowzór". Tom w zabawny sposób ze swojego dzieła czyni zagadkę, praktycznie każde opowiadanie jest pewnego rodzaju odwzorowaniem roli, w którą przyszło mu się wcielić jako aktorowi. Jest to bardzo ciekawy zabieg, na dodatek pozwalający nam ujrzeć każdą z tych historii jego oczami.
"Kolekcja nietypowych zdarzeń" to nie jest oszałamiający debiut. Nie w pełnym tego słowa znaczeniu. Po jego skończeniu twoje życie nie wywróci się do góry nogami, nie spojrzysz na pewne sprawy z innej perspektywy. Po prostu dalej będziesz żyć swoim życiem. Więc jaki jest sens czytania tego dzieła? Ponieważ tkwi w nim pewna magia. Pomimo iż zachwyt nie sięgnie zenitu, będziesz wyczekiwać następnego dzieła Hanksa. Dlaczego? Bo świat widziany jego oczami jest imponujący, pełen codziennego życia i jednocześnie piękna.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Planuję przeczytać tę książkę i jestem ciekawa jak ja ją odbiorę. ;)
OdpowiedzUsuńCzytam książki nie tylko po to, aby spojrzeć na świat z innej perspektywy czy się nad nim zastanawiać, ale głównie dla rozrywki i chwili wytchnienia :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam ją już po nowym roku ;)
Pozdrawiam ciepło
https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/
Już od dawna chcę przeczytać tę książkę i chyba się po nią wezmę już niedługo :D
OdpowiedzUsuńhttps://ksiazkowcexx.blogspot.com/
Bardzo chcę przeczytać tę książkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam czasu, ale nie mówię nie :-)
OdpowiedzUsuńTa książka od dawna jest na mojej liście do przeczytania. Dzięki tobie mam na nią jeszcze większą ochotę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com