Gdyby sięgnąć parę miesięcy wstecz, natknęlibyśmy się na tytuł, który śmiało można określić debiutem Eve Jagger na polskim rynku. "Hard" zaskarbił sobie sympatię wielu czytelniczek i pozostawił po sobie niemały niedosyt. Na nasze szczęście w listopadzie pojawił się drugi tytuł z serii Sexy Bastard. Jeśli jesteście ciekawe, jak wypadł na tle poprzednika, to zapraszam do przeczytania recenzji :)
Jeśli uważnie czytałyście tom poświęcony Ryderowi, to zapewne wiecie kim jest Cash Gardner. Na wszelki wypadek przypomnę. Barman należący do paczki przyjaciół wie, jak zdobywać to czego chce. Wystarczy jedno spojrzenie i kobieta od razu jest jego, nie wykluczając nawet tych zajętych. Jego magnetyzm jest zwyczajnie za silny.
Jeśli uważnie czytałyście tom poświęcony Ryderowi, to zapewne wiecie kim jest Cash Gardner. Na wszelki wypadek przypomnę. Barman należący do paczki przyjaciół wie, jak zdobywać to czego chce. Wystarczy jedno spojrzenie i kobieta od razu jest jego, nie wykluczając nawet tych zajętych. Jego magnetyzm jest zwyczajnie za silny.
Co się dzieje, gdy tego rodzaju mężczyzna natyka się na swojej drodze na niezwykle ponętną kobietę? Nie, nie zakochuje się, to nie ten typ historii - zaczyna jej pożądać. A co się dzieje, gdy Cash kogoś pożąda? Nie odpuszcza. Savannah to nie tylko inteligentna i wykształcona kobieta, to także osoba w pełni świadoma swojego wyglądu oraz jego wpływu na innych.
Dwójka naszych bohaterów skrywa wiele na kartach przeszłości. Czy tajemnice mogą stanąć im na drodze odnalezienia drogi do siebie? Czy wręcz przeciwnie ich do siebie zbliżą?
Uwierzcie mi na słowo, jeśli "Hard" was nie przekonało, "Cash" na pewno to zrobi. Druga część jest o wiele, wiele lepsza od pierwszej. Relacja budowana przez głównych bohaterów jest przejrzysta i jednocześnie pełna zawiłości. Skrywane tajemnice stają na drodze ku szczęśliwej przyszłości.
Akcja tego tomu przypadła mi bardziej do gustu, głównie ze względu na relację typu friends with benefits, która jest tu naprawdę fajnie wykreowana i wciągająca. Dodatkowo główny bohater jest bardziej charyzmatyczny i przystępny niż Ryder, co czyni go seksowniejszym. Co się tyczy Savy, także śmiało można powiedzieć, że przebiła Cassie, która wydawała się zbyt cukierkowa i słaba. Twarde charaktery rządzą w tej części, za co tylko można pogratulować autorce.
Fakt, iż "przepaść" pomiędzy tomami jest dość znacząca, jestem niezwykle ciekawa, co szykuje dla nas pani Jagger w "Knoxie", a zniecierpliwienie ogarniało mnie z każdą stroną coraz mocniej.
Nie zapominajmy jednak z jakim gatunkiem mamy do czynienia. Sceny zbliżeń były pełne napięcia, seksualności, ale i emocji. Czytanie książki bez możliwości oderwania się przed jej skończeniem tylko dowodzi, iż jest to tytuł wart uwagi, na dodatek niezwykle relaksujący i odprężający, bez zbędnych dramaturgii.
Nie zapominajmy jednak z jakim gatunkiem mamy do czynienia. Sceny zbliżeń były pełne napięcia, seksualności, ale i emocji. Czytanie książki bez możliwości oderwania się przed jej skończeniem tylko dowodzi, iż jest to tytuł wart uwagi, na dodatek niezwykle relaksujący i odprężający, bez zbędnych dramaturgii.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Będę mieć ten tytuł na uwadze, jeśli najdzie mnie ochota na przeczytanie czegoś lekkiego. ;)
OdpowiedzUsuńJa chociaż dobrze bawiłam się czytając "Casha" to troszkę się rozczarowałam...
OdpowiedzUsuńwww.znitkaoksiazkach.blogspot.com