Mrożący krew w żyłach thriller czy historia idealna dla dzieci i młodzieży?
Zapraszam na recenzję "Celi" autorstwa Jonasa Winnera :)
Życie jedenastoletniego Sammy'ego ulega diametralnej zmianie w ułamku chwili. Przeprowadzka do Berlina sama w sobie jest już stresującym przeżyciem, na domiar złego chłopiec na terenie posesji odkrywa schron, który jest niczym innym, jak przygotowaną celą. Jednak owa cela nie jest pusta, zamknięta jest w niej dziewczynka wiekiem nieodstająca od Sammy'ego. Dzień później nieznajoma znika, a opuszczone więzienie wywołuje dreszcze. Kim jest tajemnicza dziewczynka i co robiła w ukrytym schronie?
Jeśli mam być szczera, to zabierając się do pisania tej recenzji zasiadłam mając pustkę w głowie. Zebranie myśli przychodzi z trudem, bowiem ciężko stwierdzić nie tylko od czego zacząć, lecz także co wyszczególnić. Moim zdaniem pierwszym etapem omówienia książki powinien być główny bohater. Autor wybrał dość nietypową postać do prowadzenia historii, bowiem jedenastoletni chłopiec opowiadający o traumatycznych odkryciach. I choć wybór był odważny, to także niezwykle trafiony. Wiadomo, że dziecko widzi świat zupełnie odmiennie od osoby dorosłej, a jego relacja jest przepełniona wieloma obrazami, których nie dostrzega osoba dojrzała. Tak więc uważam, że jest to strzał w dziesiątkę.
Od początku wyczuwalną zaletą książki jest świetnie prowadzona narracja z punktu widzenia chłopca przepełniona przerażeniem i zagubieniem. Następne co momentalnie dopada czytelnika to ciężka i mroczna atmosfera, wprowadzająca znakomity klimat thrillera. Winner skupia się na budowaniu napięcia, co wychodzi mu świetnie.
Z każdą kolejną stroną z coraz większym trudem przychodzi nam zdecydować co jest prawdą, rzeczywistością, a co wymyślną manipulacją i obłędem. Fabuła prowadzona równym tempem prowadzi nas jednostajnie do rozwiązania zagadki tajemniczej dziewczynki.
Na szczęście przy narracji dziecięcej nie zabrakło rzeczywistych elementów. Gdy Sammy informuje rodziców o dziwnym i szokującym odkryciu, nie spotyka się z momentalną reakcją przepełnioną wiarą. Wręcz przeciwnie. Chłopcu przychodzi walczyć o uwagę dorosłych, a chwilami nawet o wiarygodność w ich oczach. Autor pokazuje, jak ciężko jest dziecku poinformować dorosłych o znaczącym problemie, ponieważ jest traktowany tylko i wyłącznie, jak dziecko. To tylko dodaje dramatyzmu całej historii.
"Cela" to zdecydowanie zaskakujący i przepełniający zainteresowaniem. Podsuwane tropy, przewracane szybko strony oraz historia porywająca od pierwszych stron, to bez wątpienia cechy znakomitego thrillera. Książka jest zdecydowanie skierowana do starszej publiki, głównie starszej młodzieży oraz dorosłych. Tak naprawdę było to moje pierwsze spotkanie z thrillerem, ale jestem przekonana, że na pewno nie ostatnie!
Świetna recenzja! Powiem Ci, że mnie zachęciłaś do "Celi" :) Szkoda tylko, że tyle książek do przeczytania i nie wiem kiedy się za nią zabiorę :(
OdpowiedzUsuńKarolina-comebook
Cieszę się :) Miód na moje serce!
UsuńJa nie mogłam się przyzwyczaić do tej narracji. Problemem nie było ukazanie historii z perspektywy dziecka, ale narracja pierwszoosobowa w czasie przeszłym. Aczkolwiek książka była ciekawa i dość zaskakująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Nie zawsze autor trafia w nasz gust :)
UsuńNie czytałam ani nie słyszałam o "Celi", ale brzmi bardzo ciekawie i mam wielką ochotę na jej przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z Our books.Our love
Miło to słyszeć :)
UsuńOd jakiegoś czasie coraz częściej sięgam po książki tego gatunku i po tą bez wątpienia sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja dopiero rozpoczynam swoją przygodę z tego typu książkami :)
UsuńKsiążka czeka na półce na swoją kolej. Bardzo mnie zaciekawiła, a ponieważ uwielbiam takie klimaty to nie wachałam się z jej wyborem. Po twojej recenzji wiem, że muszę się za nią szybko zabrać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://dance-with-book.blogspot.com
Oby czas się szybko dla niej znalazł :)
Usuń