Zły Romeo - Leisa Rayven 📖

"Zachowywali się tak, jakby to było całkiem proste. Jakby oddanie komuś serca wcale nie było najbardziej przerażającą rzeczą na świecie."



Ostatnio miałam sposobność zakupić marcową nowość zatytułowaną "Zły Romeo". Owy tytuł książki wywołał we mnie swoistą konsternację: mam do czynienia ze złym kochankiem czy jego kiepską osobowością? 
Wiedziona ciekawością zaraz po zakupie sięgnęłam po moje nowe cudeńko i zabrałam się do czytania. Co z tego wynikło? Zapraszam do lektury :)


Cassie była uroczą dziewczyną z wielkimi ambicjami. Piekielnie zdolny Ethan miał reputację złego chłopca. Zagrali Romeo i Julię – i zmieniło się wszystko. Wielka miłość, jak w dramacie Szekspira, była im pisana. Jednak „zły Romeo” złamał „Julii” serce...

Kilka lat później grają razem na Broadwayu. Gdy spotykają się na scenie, są zmuszeni do konfrontacji z własnymi emocjami. Ethan próbuje odzyskać zranioną Cassie, jednak oboje w niczym nie przypominają siebie sprzed lat...
Czy kiedy kurtyna opadnie, ujawnią, co tak naprawdę kryje się w ich sercach?


Czy zastanawiałaś się kiedyś co byś zrobiła w obliczu spotkania byłego chłopaka, który zachował się wobec Ciebie paskudnie i za sprawą którego twoje serce rozpadło się na miliony kawałeczków?
W takiej sytuacji zostaje postawiona Cassie. Młoda aktorka otrzymuje najtrudniejszą rolę do zagrania w całym swoim życiu. A niewątpliwie Ethan nie zamierza jej niczego ułatwiać.

Spotkanie, do którego dochodzi po latach, wywraca świat Cassie do góry nogami. Miłość jej życia ponownie wkracza na scenę i wcale nie ma zamiaru zniknąć, jak tylko opadnie kurtyna. Bowiem Ethan postawił sobie za cel odzyskać ukochaną, nie zważając na koszt.

Próbuję odpowiedzieć sobie jednym zdaniem na pytanie co mnie urzekło w tej książce. Pomimo usilnych prób, nie daję rady tego zrobić. Wydaje mi się, że to po prostu atmosfera stworzona przez autorkę, kwestia gry aktorskiej oraz poruszenie motywu akceptacji przez społeczeństwo. Duży wpływ na zachowanie Ethana ma jego przeszłość, oddziałuje ona nawet na przyszłość. Cassie z drugiej strony jest niezwykle pozytywną dziewczyną, a później kobietą. Na pewno walczącą o swoje.



Olbrzymią zaletą stylu pani Rayven jest bezsprzecznie humor. Od pierwszych stron śmiech towarzyszył mi aż do końca cudownej historii. Choć były momenty przeplatające uśmiech z strumieniem łez. Wracając jednak do humoru, to przyznam, że użyte sformułowania oraz sytuacje wywoływały u mnie niezwykłą radość i chęć dalszego czytania.

Historia prowadzona jest na dwóch poziomach: w teraźniejszości oraz w przeszłości, sześć lat wcześniej.  W teraźniejszości mamy możliwość śledzić wysiłki Ethana w celu odzyskania Cassie. Przeszłość natomiast uświadamia nam z czym obecni bohaterowie musieli się zmierzyć oraz co sprawiło, że znaleźli się w tym miejscu, w którym są. Przyznam, że zdecydowanie wolałam opowieść z przeszłości, z zainteresowaniem czekałam na jej kontynuację, jednak mimo wszystko teraźniejszość wywoływała u mnie refleksje na temat zmian dokonujących się w człowieku i sprawiała, że nie mogłam się oderwać.

Książkę "Zły Romeo" niewątpliwie zaliczę do jednej z moich ulubionych i umieszczę na półce wśród innych perełek. Obecnie z niecierpliwością czekam na dalsze losy tej dwójki i w między czasie serdecznie polecam ją każdemu, kto szuka cudownej historii miłosnej, która połączyła i jednocześnie złamała bohaterów. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Książkowa Pasja , Blogger