Autorka: K.N. Haner
Tytuł: Gra o miłość
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 418
Data premiery: 26 października 2016
Ocena: bardzo dobra
Po prawie miesiącu od recenzji pierwszego tomu zdecydowałam zebrać się w sobie i skrobnąć dla was recenzję kontynuacji serii Na szczycie autorstwa K.N. Haner! Zapraszam na parę słów o "Grze o miłość" :)
Rebeka po utracie pamięci powoli dochodzi do siebie. Przyjaciele i ukochany starają się jej w tym pomóc ile tylko mogą. Wspólne wakacje powoli dobiegają końca, a wielkimi krokami zbliża się powrót do brutalnej rzeczywistości. Przed Rebeką roztacza się ponury obraz przyszłości, w której ukochany ma znaleźć się tysiące kilometrów od niej. Na domiar złego w życie naszej pary wkraczają nowi bohaterowie, którzy mają zamiar nieźle namieszać. Czy skradną oni show Reb i Sedowi?
"W pierwotnej wersji druga i trzecia część tworzyły jedność. To Wydawca kazał mi podzielić tekst. Ostatecznie każda kolejna część moim zdaniem jest lepsza i bardziej dopracowana." - tak swoje dzieła wspomina autorka.
Powracając do pewnego paradoksu poprzedniej części, mianowicie mojego dylematu, rozdarcia pomiędzy Sedem, a Erickiem. Przyznam, że ciężko jest uwolnić się od ciągłego ich porównywania, a fakt, że są swoimi prawie całkowitymi przeciwieństwami wcale nie ułatwia dokonania wyboru. Na szczęście autorka wychodzi czytelnikom naprzeciw i stara się zdusić rodzący problem w zarodku. W drugiej części dostrzegłam pewną zmianę na lepsze w Sedzie, jednak nadal pozostawałam pod wpływem Ericka.
Kasia zadbała mimo wszystko o to, aby w drugiej części również nie zabrakło pomniejszych i większych dramatów! Nie pozwala nam się nawet przez chwilę nudzić. Załamania, nieporozumienia, napięta atmosfera - można z pełnym przekonaniem rzec, że to już elementy charakterystyczne jej pióra. Musicie jednak same, bądź sami, jeśli mamy tu jakiś czytelników ;), przyznać, że bez tego byłoby cukierkowo i zwyczajnie nudno. A w książkach Haner tak nie może być!
"Trudno mi odnieść się konkretnie do drugiej części, ale największą przyjemność podczas pisania kolejnych części Na szczycie sprawiała i sprawia mi możliwość kreowania dalszych losów bohaterów. Ich los leży w moich rękach i czasami jeden akapit potrafi odwrócić bieg historii."
Wspomniane w powyższej wypowiedzi losy bohaterów przemierzają różne ścieżki, by koniec końców pozostać ze sobą połączone. I choć nie raz, nie dwa przysłowiowy nóż się w kieszeni otwiera pod wpływem nowych wydarzeń, ciężko jest zaprzeczyć, że całość jest dopełniona. Każda smutna, łamiąca serce scena zostaje nam wynagrodzona przepełnionymi czułości dialogami.
"Twoje serce równie zostało poruszone mocniej przez Ericka? To jego dostrzegasz pierwszego, gdy chłopcy wkraczają do pokoju? Nie przejmuj się, mam w zanadrzu coś specjalnego dla jego fanek ;)"
"Gra o miłość" to świetna, pełna gorących scen i dramatów kontynuacja cyklu. Jeśli twórczość Kasi przekonała was do siebie już w pierwszym tomie, to nie pozostaje wam nic innego, jak sięgnąć po kolejny! U mnie lektura tej części wywołała niezłego książkowego kaca i sprawiła, że musiałam, jak najszybciej sięgnąć po kontynuację!
Ja tak tylko uprzedzam, że Simon z Treyem są oddani oficjalnie przez autorkę mojej osobie :D
OdpowiedzUsuńMogę nawet dołączyć zdjecie, że to moi mężowie są :)
Pozdrawiam :)
Podrugiejstronieokładki
Nie dziwię się, są świetni :)
UsuńZazdroszczę !
To trudne jak ciężko zdecydować się na konkretnego bohatera :D
OdpowiedzUsuńNie jest to zupełnie mój klimat książki i raczej po nią nie sięgnę.
Świetna, recenzja, pozdrawiam serdecznie!
Nie wszystkie książki muszą każdemu odpowiadać :)
UsuńDziękuję!