"Do zobaczenia nigdy" to tytuł, po który sięgnęłam głównie ze względu na poruszaną w nim tematykę osób niewidomych. Do tej pory nie miałam okazji przeczytać tego typu książki, dlatego moje zainteresowanie tym tytułem było bardzo duże. Jeśli jesteście ciekawi, co o nim sądzę, to zapraszam.
Zasada numer 1: nie traktuj jej inaczej tylko dlatego, że jest niewidoma.
Zasada numer 2: jeśli ją oszukasz, nie będzie drugiej szansy.
Parker Grand jest niewidoma. Straciła mamę w wypadku samochodowym, jej ojciec popełnił samobójstwo a Scott – były chłopak – zawiódł zaufanie. To całkiem sporo jak na jedną nastolatkę… Parker stara się być twardą dziewczyną. Kiedy nie biega swoją ulubioną trasą biegową, zajmuje się sercowym wsparciem i udzielaniem porad życiowych nieco zagubionym szkolnym przyjaciołom. Robi wszystko, żeby nie płakać, ale nie może już dłużej udawać, że nic złego się nie stało. Szczególnie, że kiedy w końcu zrozumie, co tak naprawdę przytrafiło się jej ojcu i dlaczego Scott tak się zachował, odkryje prawdę o tym, że nie wszystkie rzeczy są takimi, na jakie wyglądają…
Zasada numer 2: jeśli ją oszukasz, nie będzie drugiej szansy.
Parker Grand jest niewidoma. Straciła mamę w wypadku samochodowym, jej ojciec popełnił samobójstwo a Scott – były chłopak – zawiódł zaufanie. To całkiem sporo jak na jedną nastolatkę… Parker stara się być twardą dziewczyną. Kiedy nie biega swoją ulubioną trasą biegową, zajmuje się sercowym wsparciem i udzielaniem porad życiowych nieco zagubionym szkolnym przyjaciołom. Robi wszystko, żeby nie płakać, ale nie może już dłużej udawać, że nic złego się nie stało. Szczególnie, że kiedy w końcu zrozumie, co tak naprawdę przytrafiło się jej ojcu i dlaczego Scott tak się zachował, odkryje prawdę o tym, że nie wszystkie rzeczy są takimi, na jakie wyglądają…
Historia Parker to zdecydowanie young adult, czyli lektura skierowana głównie do odbiorców w wieku między trzynaście, a osiemnaście lat. Nie oznacza to wcale, że osoby starsze nie mogą po nią sięgnąć. Tak było w moim przypadku. Choć powoli "wyrosłam" z młodzieżówek (taki żart, nie sądzę żebym kiedykolwiek z nich wyrosła), to musiałam przeczytać "Do zobaczenia nigdy". I jestem bardzo zadowolona z podjętej decyzji.
Co najważniejsze, w odróżnieniu od innych młodzieżówek, tutaj wątek miłosny nie odgrywa głównej roli. Celem książki jest skupienie się na terminach takich, jak tolerancja, niepełnosprawność, przyjaźń, utrata bliskiej osoby czy przemoc domowa. To właśnie te pojęcia stanowią ważny element życia i odgrywają ogromną rolę w życiu nastolatków. Tolerancja, a raczej jej brak to powszechnie dotkliwy problem w naszym społeczeństwie. Gdy dodamy do tego przemoc domową lub niepełnosprawność, to otrzymamy smutną, ale miejscami prawdziwą rzeczywistość. Cieszę się więc, że znajdują się autorzy, którzy chcą wychodzić z inicjatywą i poruszać te trudne tematy.
Parker to przykład osoby, która żyje całkowicie po swojemu. Dziewczyna wyznaje odmienne priorytety od rówieśników, ma swój własny styl, cięty język i jest szczera aż do bólu. Biorąc pod uwagę jeszcze jej niepełnosprawność uzyskujemy mieszankę, na którą rówieśnicy reagują w negatywny sposób. Podczas lektury mamy możliwość obserwować Parker w szkole, poznać jej przyjaciół i zainteresowania. Jednak to co w tej książce jest najpiękniejsze, to dobitne ukazanie, że osoba niepełnosprawna wcale nie jest gorsza! Nasza bohaterka prowadzi normalne życie, jest zwyczajną nastolatką, która tylko w wyjątkowych sytuacjach jest zmuszona stosować inne środki niż jej rówieśnicy.
"Do zobaczenia nigdy" to tytuł, który zapadnie mi na długo w pamięć ze względu na piękno ukazanej historii. Jest ona do bólu prawdziwa, urzekająca i dająca do myślenia. Autor pokazuje nam, że "specjalne" traktowanie osób z niepełnosprawnością nie jest poprawnym wyborem, bowiem te osoby są równie, czasami nawet bardziej, wartościowe niż my. Z naszej strony jedyne co należy zrobić, to wyciągnąć do nich dłoń i powiedzieć "bądź sobą!", a później obserwować cudowne efekty.
Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz